Rodowici Orzeszanie

REALISTA

"Poza tym wiem żę to nie jest wytłumaczenie ale ja mam 20 lat" - tak rzeczywiście, to nie jest wytłumaczenie.

" Może przez tą kadencję nabiorę doświadczenia, zrozumie pewne sprawy i zobacze jak można je rozwiązać inaczej..."
- no, ale to już może bulwersować. Na pewno każdy nabiera doświadczenia sprawując różne funkcje. Ale żeby okres kadencji w połączeniu z wiekiem (20 lat) traktować jako szkołę za pieniądze podatników, kiedy w tym czasie należy dorośle działać???!!! O zgrozo!

"oświata która pochłania połowę budżetu..."
- pochłania dużo to fakt (czytałem uchwałę budżetową na stronie Orzesza), ale nie pochłania połowy. Znowu Pan wprowadza w błąd. Niech Pan się wgryzie w dokument który Pan uchwalał i przeanalizuje cyferki oraz znajdzie również subwencję oświatową (dopłata Państwa). Jaka wtedy pozostaje kwota?
Oj, oj. Trochę wstyd.

Orzeski

Twoja krytyka to krytyka mająca na celu tylko i wyłącznie obrażanie mojej osoby - analizujesz wszystkie moje teksty na tym forum czy co?

Nie dyskutuje z Tobą bo prócz ubilżania mi itp. nic innego nie potrafisz napisać. I to sie tyczy każdego tematu.

PS. Nie rusza mnie to. Pewnie masz satysfakcję że płacze po kątach w domu bo jakiś anonimowy typ chce mi pokazać jakim jestem zerem.

Smile

REALISTA

Czy korygowanie błędów osoby publiczej (na tym forum Pana osoba to jedyna osoba publiczna - tak przynajmniej wynika z treści), która decyduje m.in. o moich sprawach nazywa Pan obrażaniem? Zaczynam powątpiewać czy dobrze głosowałem.

Proszę jedynie o wnikliwe czytanie dokumentów (koniecznie przed głosowaniem - o wcześniejszej dyskusji już nie wspominam) które dotyczą nas podatników a nie głoszenie populistycznych ogólników "z rynku wziętych". Czy potrafi się Pan grzecznie przyznać do błędów i je sprostować. Chyba Pana na to stać?!

Dokumenty które czytam, czytam dokładnie i analizuję realnie. Tym bardziej powinna robić to OSOBA PUBLICZNA.

Ps. Gdybym uważał, że jest Pan "zerem" - głosowałbym inaczej.

Orzeski

Temat brzmi jak brzmi - nie chce sie chwalić ale na dzień dzisiejszy złożyłem kilka interpelacji, pomogłem mieszkańcom jeśli ktoś mi zgłaszał problem, zbierałem podpisy pod wnioskiem moim i mieszkańców, brałem udział jeśli tylko mogłem w każdem spotkaniu jakie odbyło się w urzędzie (nie mówie o sesjach i komisjach) a także w wizjach lokalnych. Są jednak radni którzy tak nie robią, czasem widać że sobie olewają - dlaczego ich nikt z Was sie nie doczepi ?