Rodowici Orzeszanie

jaworos- Orzesze

Jak nigdzie nie będą ogłaszane o sprzedaży tych działek to normalne że nikt ich nie kupi... druga sprawa mało kto wie gdzie jest Orzesze i nie będzie za bardzo dużo chętnych na kupno ich mało niestety miasto się reklamuje!!! Fajnie by też było jakbyś na bieżąco pisał jakie będą realizowane najbliższe inwestycje bo potem masz pretensje że ludzie marudzą że nic się nie dzieję. Jak ludzie będą widzieć że coś się dzieje, zmienia się, buduje się to ludzie przestaną narzekać a nawet chwalić będą... aha a jaki tam obecnie plan zagospodarowania obowiązuje??

Orzeski

z 2007 roku Smile

jaworos- Orzesze

Orzeski

Proponuję przejść się do UM w Orzeszu i się zapoznac z planem, jest on ogólno dostępny.
Uchwała to dośc pokażna ilość załączników i nie mam zamiaru tego tutaj przepisywać ani skanować.
Nie popadajmy w skrajności.Sam rozumiesz. Tego sie nie da napisać w 5 zdaniach ...

jaworos- Orzesze

Teraz mnie ciekawi czy będą jacyś chętni inwestorzy kupnem tych działek... teraz zobaczysz jakie jest zainteresowanie inwestorów naszym nie idącym do przodu niby miastem...

Orzeski

Dobra - napisze do po raz pierwszy tutaj.
I Jaworos, i Miromax - w tym co pisza mają troszkę racji.

Jest źle - dlaczego tak się dzieje? Ano dlatego, że nie ma żadnej róznicy poza tym co było a poza tym co jest teraz.
Część ludzi zasiedziała w postkomunistycznych realiach dalej żyje tak jak w minionym systemie.
Część radnych jest radnymi chyba tylko po to, by podpisać listę, a jak trzeba to zagłosuje tak jak burmistrz powie. Potem jest tak, że główne wnioski sprzeciwu płyną głównie od p. Kiełkowskiego, Spendla, Starosty czy mnie.
Wiem o funduszach z Unii - coś tam mamy ale to zadowala chyba niewielką grupę osób, inwestycje żadne (bo czy do takich należy zaliczyć np. remont biurowca ZREMB), administracji publiczna rozbudowywana wbrew zapowiedziom wcześniejszym - tak u nas sie dzieje teraz i przez najbliższe lata będzie tak, że najważniesze uchwały dla miasta (nie znaczy że najlepsze) będa przechodzić a przeciwko będzie góra 3,4 radnych (za budżetem 2008 nie głosowali tylko radni : Kurpas, Starosta i Spendel).

Macie rację w tym co piszecie - choć nie znacie tez w znacznej mierze zasad jakie panują w ustroju zwanym demokracją. Bo to mimo wszystko chyba jest najgorszy system.

REALISTA

To po co w takim razie te wcześniejsze Pana przechwałki że ciągle się coś dzieje a nasze posty to tylko wytykanie. W stronę miromaxa ukłony. Tak jak miromax napisał - z Pana programu wyborczego żaden punkt nie jest wypełniony. I jeszcze raz powtarzam: może należałoby kogoś na tym forum i poza nim przeprosić? Jeżeli nie głosował Pan za budżetem to może nam Pan przedstawi pokrótce swoje propozycje do budżetu (te które Pan przedstawił na komisjach i sesjach) aby Orzesze odżyło. No, chyba że ich nie było. Jako Radny powinen Pan jednak swoje propozycje wnosić. Czy nie należy Pan jednak do tych którzy przychodzą po dietę kilka razy w miesiącu (czytaj: 5-6 razy po 165zł - czasami częściej) i nie głosują w ogóle lub sporadycznie są przeciw bez przedstawienia swoich racji? Rok temu z Pana postów można było wywnioskować, że na tamten budżet rada nie miała większego wpływu (zgoda) i że dopiero budżet 2008 przyniesie zmiany. Nie wspominam o grantach europejskich do ściągnięcia których (wg programu wyborczego) miał się Pan przyczynić. Nawet i w obronie burmistrza Pan stawał. TEN JEST DOBRY, KTÓRY POTRAFI PRZEKONAĆ DO SWOICH RACJI. Jeżeli oczywiście takowe sensowne przedstawia pozostałym. Cały ten post to znowu oczernianie i nieprawda? Wyrzucam to z siebie wszystko bo na Pana glosowałem a teraz mi wstyd przed sobą i znajomymi których przekonywałem.
Proszę o ostrzeżenie albo może wykluczenie z forum!!!

Mike

Nie było mnie tutaj dość długo, a przeczytanie ledwie małej części zajęło mi sporo czasu. Pozwolę sobie tutaj zapisać swoje spostrzeżenia co do tego forum.

Pierwsze co mi się rzuca w oczy to jeden fakt - dlaczego większość użytkowników tego forum o wszystko co złe wini jednego człowieka? Zazdrość?? Chęć zniszczenia chłopaka? Gdyby on był jedyny - to ja też bym sie do Was przyłączył. Ale prawda jest taka że w tym mieście rządzi burmistrz a nie Rada Miejska - wiem wiem - to jest tylko wina Adama.
Piszecie że nic nie zrealizował ze swojego programu...i racja. Ale czy ktoś się próbował wogóle dowiedzieć dlaczego. Ok - miał program - jak każdy. I czy inni radni realizują swoje zapowiedzi.
Z lektury forum można wyczytać że Adam K. w większości spraw coś zaczynał - zresztą nie muszę czytać tego forum - czytam czasem Dziennik Zachodni czy Gazetę Orzeską - tam było o komunikacji miejskiej, o bazie sportowej - jakoś inni radni nie mieli żadnych pomysłów i o niektórych nie można było nic sie dowiedzieć. Czemu tego nikt nie powie. Daleki jestem od osądów czyja to wina z jednego względu - nie chodzę na sesje i nie wiem jak to wygląda. Ale z tego co tutaj można wyczytać wnioskuję, że Adam nic nie robi.
Ale żeby nie było. Pewnie większośc z Was ma jakieś sympatie polityczne
(można się tego domyslić po lekturze postów) więc teraz moja kolej. mamy w centrum 6 radnych, więc chciałbym się dowiedzieć o nich kilku rzeczy...
a) Radny Kurpas - o nim zostało tutaj zapisane wszystko co złe, wiemy już że on nic nie robi, a to co można było czytać w gazetach to brednie i dziennikarskie kaczki
b) Radny Gorgoń - nie wiem z czego go rozliczyć, programu nie miał, w gazetach o nim cicho sza...
c) Radna Więcek - program jak większość programów - ogólny...reszta jak wyżej
d) Radny Kiełkowski - ekspert w pozyskiwaniu funduszy europejskich, zna sie na tym świetnie - czemu nikt z Was do niego nie ma pretensji o to, że mamy mało kasy z Unii? Program świetny - a jaka realizacja?
e) Radny Starosta - piękny program Opcji na prawo - a co z niego realizował? Mieli mm.in. ograniczyć biurokrację, zlikwidowac Straż Miejską - a wszystko się rozrosło...
f) Radny Mach - przewodniczący Rady od lat, o nim akurat często piszą w GO z racji pełnionej funkcji...i na tym pozostane.

Nic więcej nie mogę napisac bo nie wiem, nie jest to moje całe życie. Ale to było tylko napisane obiektywnie.
A ja wiem już co napiszecie - że wszystkiego winien jest Adam. Ok. - macie rację, młody chłopak, wkurza pewnie co niektórzych że taki młodzian został radnym - i teraz nic Wam nie pozostało jak pisać na niego. I tak sie dziwie że tutaj odpisuje bo i tak co nie powie to i tak jest złe. I w przeciwieństwie to Was nie jest anonimowy.

Spotkanie z mieszkańcami - było, trzeba było na niego przyjść - a teraz kążdy ma o to pretensje. Ja nie byłem - nie czułem takiej potrzeby.

PS. Mimo wszystko fajnie że jest takie forum - szkoda tylko że z forum dyskusyjnego zmienia nazwę na forum pisania jaki Adam K. jest beznadziejny. Może i jest. Ale nie bardziej niż Ci, którym nie mają za grosz obiektywizmu.

REALISTA

"...Ok - miał program - jak każdy. I czy inni radni realizują swoje zapowiedzi... " - czy to ma być usprawiedliwienie czyjegoś postępowania a właściwie jego braku?

" ...Ale prawda jest taka że w tym mieście rządzi burmistrz a nie Rada Miejska..." - burmistrz nie zrobi prawie nic bez akceptacji rady.

" ...Z lektury forum można wyczytać że Adam K. w większości spraw coś zaczynał - zresztą nie muszę czytać tego forum - czytam czasem Dziennik Zachodni czy Gazetę Orzeską - tam było o komunikacji miejskiej, o bazie sportowej..." - o tym już było 10 lat temu, 5 lat temu i ... . Tylko jeżeli ktoś pisze o tym w swoim programie to już jako radny powinien wskazać też możliwości pozyskiwania środków na te cele, dążyć do ich realizacji a nie tylko powiedzieć, napisać ….. i tyle.

"Spotkanie z mieszkańcami ..." - to jest USTAWOWY obowiązek radnych. To nie jest nagroda dla nas mieszkańców i nie my musimy o to zabiegać.

Na tym forum wysuwane są krytyczne uwagi w stronę Pana Kurpasa. Ale przecież to ten pan założył i jest administratorem tego forum. I z jakim innym radnym ( w każdym razie się nie ujawnił ) poprzez to forum mamy dyskutować. Gdyby zechciał odpowiedzieć na wielokrotnie zadawane pytanie co do tej pory zrealizował z obietnic – ze swoich obietnic - to pewnie nie obejdzie się bez pochwał. Jednak wszystkie trudne i drażliwe pytania pozostają bez odpowiedzi. Dlatego m.in. ta "dyskusja" wygląda tak jak wygląda. W tej chwili doszło jeszcze: „ja nie winien oni winni, oni ………..”. Jako wyborca, mieszkaniec zaglądam też na stronę Orzesza. Są też tam protokoły z posiedzeń rady(http://www.orzesze.bip.info.pl/index.php?idmp=41&r=r) i zwraca moją uwagę fakt, że osoba na którą głosowałem, w zasadzie na sesjach nie zabiera głosu. Jeżeli można i tak, to należałoby wskazać czyny dokonane – a tych brak. Niech się Pan w końcu odnajdzie w tym gremium, Panie Radny. Tego sobie ja i inni gorąco życzymy.

Orzeski

peterix

A ja sie z Mike'm zgadam w 100%. Gdzie reszta radnych?

Ney

a czy nie jest czasem tak, że większość w radzie ma stara ekipa?? ekipa byłej pani burmistrz?? z tego co pamiętam adam kurpas miał jednoosobowy komitet, tak samo szymon kiełkowski. radny starosta dostał się jako jedyny z komitetu opcji na prawo. pytam się wszystkich malkontentów: jakie mają oni szanse wywalczyć cokolwiek ze swoich programów??? muszą przekonać całą radę do swojego zdania!!!! czasem połączą swe siły, ale często są też przeciw sobie.... a stara ekipa wyjadaczy trzyma sie twardo razem!!! dlatego zmian nie widać!!!

smurf

1) Działki na sprzedaż - patrz => strona UM Orzesze =>GOSPODARKA =>oferty inwestycyjne (te ogłoszenia są zamieszczone w niezmienionej formie na stronie UM o ile dobrze pamiętam od 2004r., z aktualizacją danych w 2005r., ciekawy jestem czy teraz ktoś napisze, że A.K. miał te działki sprzedać lub powiedzieć w pracownikom UM jak i komu je sprzedać, bo jest Radnym Centrum i tego wyborcy też od niego wymagają).

2) Niektóre wypowiedzi to czysta paranoja. Jak można mieć tak wąski tor myślenia i uważać, że jedna osoba może o wszystkim decydować. Może przedstawiać poglądy i oczekiwania swoich wyborców, składać interpelacje przedstawiać swoje i Wasze racje, ale jeśli jest jedyną osobą, która chce coś zmienić to niestety nie ma najmniejszych szans. Przeciw niemu jest kilkanaście innych osób. Jeśli kogoś naprawdę interesuje co Radny A.K. robi, to ja proponuję się z nim umówić i pokaże co robi dla mieszkańców. Może nie ma zbyt dużych szans walcząc o wielkie rzeczy z kilkunastoma Radnymi, którzy są przeciw jego pomysłom, ale robi wszystko co tylko w jego mocy, by przynajmniej w zwykłych, codziennych rzeczach pomóc mieszkańcom. Ja to widziałem- stosy interpelacji, dokumentów, próśb nie tylko przedstawianych na sesji Rady Miasta ale również w Starostwie Powiatowym w Mikołowie (m.in. dotyczących przejazdów kolejowych, chodników, latarni). Myślę, że w ciągu najbliższych miesięcy będą widoczne efekty tych działań.

3) Nie wiem czy mam to komuś tłumaczyć, bo wydaje mi się, że wszyscy o tym wiedzą, zresztą wyżej zostało to napisane, ale jeśli do kogoś nie dotarło to powtórzę. Ten Wasz Radny (nie mój, bo od kilku lat nie mieszkam w Orzeszu, ale pochodzę z Centrum) ma nikłe szanse na przegłosowanie i zrealizowanie swojego programu wyborczego, ponieważ większość Radnych jest "starych". Na początku 2007 roku byłem w jednej z Orzeskich restauracji i wiecie co zobaczyłem, Burmistrza i ok. 8 Radnych, którzy wychodzili z lokalu w wyśmienitych humorach... resztę sobie dopowiedzcie sami... i wiem, że to nie było jedyne takie spotkanie... i NIE- nie było między nimi Waszego Radnego, bo gdyby był w tym "układzie" zapewne nie mielibyście aż tyle pretensji do niego, że nic nie robi lub też nie umie zrobić .

4) "jako radny powinien wskazać też możliwości pozyskiwania środków na te cele, dążyć do ich realizacji a nie tylko powiedzieć, napisać ….. i tyle." REALISTO - bo teraz trochę tego nie rozumię..., tzn. że Adam, czy też inny Radny ma iść do pracownika danego wydziału UM- inspektora czy inżyniera i powiedzieć mu jak ma pozyskać środki na dany cel, gdzie ma się udać, do jakiej instytucji się zwrócić, co napisać, co powiedzieć, jakie argumenty przedstawić, jak przeprowadzić negocjacje i jeszcze parę innych rzeczy. Jeśli tak ma wyglądać praca A.K. to ja jestem za tym, żeby jego dieta wynosiła 2000 złotych! To przecież po to Urząd Miasta jest podzielony na wydziały, żeby w każdym z nich pracowały osoby wykwalifikowane, które przy rekrutacji wykazały największą wiedzę z zakresu jaki je będzie obowiązywał na stanowisku o jakie się ubiegają i po to są wysyłane na szkolenia, żeby były najlepszymi fachowcami.
A że większość pracowników w UM Orzesze to rodzina bądź znajomi znajomych to już inna bajka. A swoją droga te rekrutacje są ściemą, bo większość z nich jest rozstrzygnięta zanim się odbędzie... ale na pocieszenie (albo i nie) tak jest w wielu urzędach...