Rodowici Orzeszanie

miromax

na to wychodzi że tak. Kurpas, rób coś w Orzeszu. Przed wyborami było Cię pełno wszędzie...Otwieram TVN - zakochany Kurpas, Otwieram Dziennik Zachodni - Kurpas jedynyu polski kibic ...Kurpas tu i tam. Wszędzie był kurpas. a teraz Kurpasa nie ma, a problemy zostały. UE daje kasę .... trzeba by zrobić ten park na górce co nie ?? Jakąś trasę rowerową zrobić, jakiś basen i korcik by się przydał... Z tego co pamiętam to kurpas nabijał się z działania miłośników miasta Orzesze... przykro mi to mówić, ale miłośnicy więcej zrobili, a mniej gadali...kurpas więcej gadał i nic nic nie zrobił. pfffff....szkoda gadać. Mam cię na oku Adam.

jaworos- Orzesze

to akurat prawda wszędzie go było pełno ale wiadomo jak się na stołek odpowiedni zasiądzie to przestaje się krakać. To prawda nabijał się z Stowarzyszeń ale przynajmniej na Jaśkach powstały korty tenisowe. Szkoda mi także górki Św. Wawrzyńca taka ładna okolica a tak zaniedbana zamiast wyciąć ten las ładnie kościólek podświetlić postawić wreszcie tam jakieś ławki nowe chodniki oświetlenie ścieżki rowerowe kwiaty małe drzewka krzewyitp to oni wolą siedzieć i nawet ręki nie wyciągnąć po kase do UE bo wychodzą z założenia że i tak nie mają szans. Jak tak by każde miasto by postępowało to nic by się nie robiło. Więc drogi Adamie popatrz jak inne miasta ładnieją powstają chodniki odnawiają bloki kamienice itp a u nas jak zwykle dzieje się tyle że nowy domek się ewentualnie wybuduje Wink

)

peterix

Słuchajcie czy trzeba tworzyć aż tyle takich samych tematów?

Orzeski

Spoko, niech sobie na mnie popiszą - ja nie bronie i nie płacze z tego powodu tylko wiem że czas życia wyborami już minął i nikt już o tym nie pamięta i ja też powinien zapomnieć. Teraz trzeba robić wszystko żeby powiedzieć sobie za 3,5 roku że mam czyste sumienie i że zrobiłem wszystko co można było zrobić i że podjęłem wszystkie kroki w kierunku spełnienia tego co mówiłem w czasie kampanii - może mi sie nie uda zrobić danej rzeczy - ale sam chce mieć czyste sumienie i chce spojrzeć w lustro i nie mieć na twarzy czerwonych policzków ze wstydu.